Skala przemian | Scale of Change




PL:
Domki na Opolskiej, Świerczewo/Dębiec: Etap pierwszy. Sytuacja przestrzenna i architektoniczna niemal niezmieniona od lat 30.

To nie jest obiektywne spojrzenie, ale próba zobaczenia osiedla przy ulicy Opolskiej inaczej, niż to ma zazwyczaj miejsce. Celowo i z pełną świadomością spycham na margines te elementy przestrzeni, które mogą podbudowywać stereotypowy obraz, pojawiający się w wielu głowach na dźwięk słów „baraki”, „komunalne” i „socjalne”.

Osiedle Opieki Społecznej, Naramowice: Etap drugi. Rozbudowa tkanki architektonicznej na bazie oryginalnych domów z lat 30. Część zachowana w niemal niezmienionym stanie, część usunięta.

Poprzez typologiczny charakter fotografii dotyczących Osiedla Opieki Społecznej przyglądam się konkretnym zmianom, które na przestrzeni lat zostały wprowadzone przez mieszkańców na oryginalnych, identycznych budynkach. Nie chodzi o porównanie, kto urządził się lepiej, ale o spojrzenie na różne sposoby zamieszkiwania, na potrzeby i aspiracje mieszkańców i możliwości ich realizowania. Jednocześnie, stosunkowo ciasne kadry nie przekazują zbyt wiele, bo skierowanie aparatu wprost do czyjegoś ogródka pozostaje gestem symbolicznej władzy.

Osiedle ks. Skorupki, Górczyn: Etap trzeci. Zupełna zmiana substancji architektonicznej, przejęcie nieruchomości przez mieszkańców.

Przejęcie na własność działek i nieruchomości przez mieszkańców spowodowało najdalej idącą zmianę przestrzenną spośród trzech prezentowanych osiedli. Jest ono zdominowane przez zabudowę z lat 90. i późniejszych, powstałą po uwłaszczeniu. Jako jedyne posiada również wybrukowaną nawierzchnię wszystkich ulic, której położenie było wynikiem nacisków grupy mieszkańców na władze miasta. Dziś, już po spełnieniu najważniejszych postulatów, osiedle sprawia wrażenie zamkniętej, odciętej enklawy, której krajobraz wypełniony jest brukiem. Również na zdjęciach, dominującym motywem ustanowiłem przestrzeń ulic, a fantazyjne niekiedy wizje architektoniczne z czasów transformacji, są jedynie dla niej tłem.

***
Skala przemian, wystawa w ramach Malta Festival 2018, 16-26.06.2018; współpraca: Karolina Wojciechowska; kuratorki: Joanna Pańczak, Agnieszka Różyńska

Dawno, dawno temu, za siedmioma lasami, za siedmioma przecznicami, z dala od rzeki, przystanku, z dala od centrum, a nawet peryferiów… Powstał projekt nowego osiedla na Naramowicach. Domki miały 32 metry kwadratowe: maleńki pokój, korytarz, kuchnię i spiżarnię. Stanęły w Poznaniu w 1933 r., jako osiedle dla bezdomnych. Na każdą rodzinę przypadały też: dwa drzewka owocowe, cztery krzewy, nasiona warzyw i kwiatów do samodzielnego wysiania. W planach znalazło się też miejsce na boisko, świetlicę, przedszkola i szkoły, a nawet hodowlę królików, drobiu i chałupniczą produkcję zabawek.*

„Możliwość nabycia działki na własność podnosiła atrakcyjność przedsięwzięcia, a użytkownicy domków starali się o utrzymanie ich w dobrym stanie, traktując je jako swoją własność.” – pisał we wspomnieniach Władysław Czarnecki, architekt Miasta Poznania.

Do swojego pomysłu w pierwszej kolejności musiał przekonywać miejscowego proboszcza, który protestował przeciwko wpuszczaniu do jego parafii „czeredy chuliganów, opryszków, pijaków i ludzi niemoralnie prowadzących się”. Tyle że mijały lata, a kradzieży ani chuligaństwa na Naramowicach nie było. Do wybuchu II wojny światowej mieszkało tu już półtora tysiąca ludzi. Osiedlem - jako modelowym przykładem udanego społecznego eksperymentu - zainteresował się minister skarbu Eugeniusz Kwiatkowski, twórca projektu miasta Gdynia.*

Punktem wyjścia do wystawy były trzy poznańskie osiedla powstałe w latach 30. XX wieku w Poznaniu, w ramach programu budownictwa socjalnego: Osiedle Opieki Społecznej na Naramowicach, Osiedle im. ks. Skorupki na Górczynie oraz domki przy ul. Jarzębowej i Opolskiej na Świerczewie.

Zamieszkałe do dziś, uobecniają wiarę w architekturę zdolną przekształcać relacje społeczne, wznosząc się ponad projektowanie samej tkanki mieszkaniowej. To na pozór utopijne myślenie przez pewien czas było marzeniem w działaniu i dawało szansę na w miarę godne warunki życiowe, osobom z różnych powodów wykluczanym, spychanym na margines. To często pełne wiary i nadziei, momentami trudne i skomplikowane opowieści o byciu razem. Jak zmienił się ich bieg wobec przemian po 1989 roku?

* fragmenty tekstu pochodzą z artykułu Marty Kaźmierskiej Potomkowie wykluczonych walczą o domy (“Gazeta Wyborcza”)

ENG:
coming soon...